Pierwszą myślą z jaką się budziłem od kilku dni jesteś Ty, najdroższa.
Znów odpłynąłem w krainę marzeń. Tym marzeniem byłaś Ty… „Najdroższa Kamelio,
Twoje oczy są jaśniejsze niż gwiazdy, Twój uśmiech sprawia, że chce się żyć,
magiczny dotyk, którym obdarzasz innych przez przypadek leczy lepiej niż
jakikolwiek wynalazek.” Nawet nie wiesz, jak bardzo pragnąłem zobaczyć Cię w
tamtej chwili. Chwyciłem telefon w drżące dłonie z nadzieją, iż czeka tam na
mnie wiadomość od Ciebie. Skrzynka odbiorcza informowała o 1 wiadomości. Serce
zaczęło bić szybciej na myśl, że to od Ciebie. Niestety… To Eleanor.
„Dziś nie mogę się spotkać. Przepraszam! El :) x”
Trochę mi ulżyło. Przeszukiwałem listę kontaktów od początku do końca
myśląc, że znajdę tam Twój numer. Dopiero, gdy po raz 10 przeglądałem pod „K”
zorientowałem się, że nie wymieniliśmy się telefonami. Wybiegłem z domu, jak
szalony. Wsiadłem do najbliższej taksówki podając Twój adres. Droga dłużyła się
w nieskończoność. Te 20 minut były wiecznością. Nagrodą za dotarcie do celu był
Twój uśmiech, więc było warto znieść ten trud. Wypadłem z samochodu zapominając
zapłacić. Nie dbałem o krzyki kierowcy, gdyż byłem już u drzwi. Zadzwoniłem
dzwonkiem, cisza. Ponowiłem próbę, nic. Dobijałem się do Twojego pięknego domu,
lecz na marne… Nikogo nie było. Wyciągnąłem z kieszeni telefon. Wybrałem numer
Danielle.
-„Halo?” – usłyszałem zaspany głos w słuchawce.
-„Nie wiesz, gdzie ona jest?”
-„Kto?” – nie wiedziała, o co mi chodzi.
-„Kamelia!”
-„Powinna być w domu o tej godzinie.”
-„Stoję przed drzwiami, nikogo nie ma!”
-„Czekaj.”
Usłyszałem dźwięk przerwanego połączenia. Traciłem nadzieję na pomoc z
jej strony. Wrcając do zdenerwowanego taksówkarza usłyszałem dźwięk SMS’a.
„********* - zadzwoń do niej i daj mi dalej spać :)”
„Kocham cię, Dan!” dziękowałem w myślach. Od razu wstukałem Twój numer.
Wcisnąłem zieloną słuchawkę i ze zniecierpliwieniem wsłuchiwałem się w
dochodzący dźwięk. Jeden sygnał, drugi, trzeci. I nareszcie usłyszałem twój
dziewczęcy głosik.
„Tu Kamelia Lowrance. Nie mogę odebrać telefonu. Zostaw wiadomość lub
zadzwoń później.”
Próbowałem wiele razy, jednak bezskutecznie. Jedynym pocieszeniem był
Twój głos po 3 sygnałach.
~*~
Doczekaliście się! Oto Dzień 3. W 8 dni uzbierało się 10 komentarzy. Hahaha :D Nie, no spooko! Ja właśnie piszę sobie na FB z moją przyjaciółką z angielskiego. Teraz już nie chodzimy do jednej grupy, więc nadrabiamy stracony czas :D W ogóle gimbusy z mojej szkoł założyły TWITTER'A! #OMG Kompletna załamka. Coraz więcej debili w naszym gronie... Dziś w szatni na wf śpiewałyśmy i tańczyłyśmy do ALAYLM ♥ Hahahaha :D Jutro zrobię filmik i będziecie mieli się z czego śmiać xd. Cały dzień słucham "Zawsze ty"-Damiana Skoczyka. Po prostu cudowna piosenka na doła, bo to już 2 tydzień odkąd ani słowem nie odzywamy się do siebie z Paulą. :'( No trudno... Własnie sobie pada, a ja pomyślałam o @White_Libra , która męczy mnie o notkę :D Tak więc koniec moich wywodów xd.
Buziakiii!
Natt.
Świetnie tylko szkoda, że taki krótki :( Czekam z niecierpliwością na następną cześć.♥
OdpowiedzUsuńhttp://lol-and-1d.blogspot.com/
Właśnie dlaczego taki krótki :( ciekawe co się bd dziać w następnym rozdziale :)
OdpowiedzUsuńrozdział świetny i rozkazuje ci sie pogodzic z paula ! :)
OdpowiedzUsuńWszyscy męczymy cie o notkę ;p Ładnie prosimy o weeeeneee i kolejne dni, bo ten był stanowoczo za krótko opisany xd
OdpowiedzUsuńŻycze weny i zapraszam przy okazji do siebie ;D http://when-i-see-stars.blogspot.com/
Genialne *_______*
OdpowiedzUsuń